Hol -

Laura Reeves

-Hmm... to co teraz?- spytala Setha z usmiechem.

Seth Lagerfeld

-A co proponujesz?- uśmiechnął sie i znowu ja pocałował.

Laura Reeves

-Hej, ty tu jestes facetem- szturchnela go lekko i usmeichnela sie czarujaco.

Seth Lagerfeld

-Mógłbym tak całować cie całyczas- uśmiechnął sie bosko.

Laura Reeves

-To caluj- odpowiedziala rownie boskim usmiechem.

Seth Lagerfeld

Po raz kolejny zanużył sie w jej ustach. Dotykał jej włosów- Może wejdziemy do pokoju, a nie stoimy tu na środku holu?- zaproponował.

Laura Reeves

-Mojego czy twojego?- spytala slodko, mruzac oczy.

Seth Lagerfeld

-A który wolisz?- zapytał prawie szeptem całując jej szyję.

Laura Reeves

- Sam zdecyduj- odpowiedziala rowniez szeptem, tulajac sie do niego.

Seth Lagerfeld

-Mój jest bliżej- uśmiechnął sie- mam jacuzi-powiedział zmysłowo- moglibyśmy z niego skorzystać.

Laura Reeves

-Ok.- odpowiedziala krotko i ruszyla do pokoju Setha.

Camille Craven

Walnęła się na fotel i przerzuciła swoje długie, lekko opalone nogi przez oparcie fotela. Wygladała lekko dziwnie z głową tam, gdzie powinien znajdowac się tyłek, ale było jej wygodnie. Uśmiechnęła się sama do siebie, widząc zdumione spojrzenia przechodzących.

Felix Carter

Felix wyszedł z pokoju, żeby rozejrzeć się po internacie. Kiedy zobaczył znajomo wyglądającą brunetkę , stanął jak wryty.
- Camille? - zapytał, drapiąc się po brodzie.

Camille Craven

Na dźwięk swojego imienia podskoczyła lekko i sturlała się z fotela. Zobaczywszy stojącego przed nią chłopaka, pisnęła jak niewyżyta nastolatka i wskoczyła na niego, oplatając mu nogi wokól pasa.
- Matko, Feeeelix! Co Ty tu robisz, skąd.. ? Matko !

Felix Carter

- Przyjechałem- obwieścił z głupkowatym uśmiechem. Przyjaźnili sie od dziecka i kiedy Cam przeniosła się na Upper East Side stwierdził, że to najlepszy moment, żeby zawitać do NY. - Też się ciesze, że cie widze- zaśmiałsię i postawił ją na podłogę.