Pokój Nate'a.

Nate Grifford

A no zapraszma do moich skromnych progów!

Blair Lagerfeld

[Może jakieś zdjęcie tych "skromnych progów" ;P]

Nate Grifford

[wyskakuje mi sie okienko o bezpieczeństwie Razz

]

Blair Lagerfeld

[Ok ;P]

Blair Lagerfeld

Weszła- Więc to jest twój pokój, tak? Cudowny [ Very Happy

] - rozejrzała się na prawo i lewo, podniosła gitarę- Grasz?- zapytała

Nate Grifford

[skąd wiedziałas, ze on ma gitarę Razz

] - Gram - uśmiechnął się - napijesz się czegoś?

Blair Lagerfeld

[Tak jakoś ;P] -Chętnię- uśmiechnęła się. Zdjęła ośmiocentymetrowe szpilki Yves Saint Laurent i położyła się na łóżku, wzięła poduszkę-Jak słodka. To co z tymi kapslami?

Nate Grifford

Dał jej walizkę, gdzie było pełno kapsli. - To co chcesz do picia? Kawę, coś mocniejszego?

Blair Lagerfeld

-A co proponujesz?- powiedziała zgryzając wargę i patrząc się mu prosto w oczy.

Nate Grifford

Nachylił się na nią chcąc się na nią rzucić i zerwac z niej wszystkie ciuchy. Odchylił się - Malibu? - wyszczerzył się.

Blair Lagerfeld

-Niech będzie- uśmiechnęła się, chociaż w tym tygodniu ewidentnie za dużo wypiła tego trunku. Po chwili- Czy ty chcesz mnie upić?- zaśmiała sie

Blair Lagerfeld

KIedy Nate nalewał trunku Blair stwierdziła, że zrobi mu psikusa i po cichutku wyszła z pokoju. Zostawiła tylko małą karteczkę na łóżku " Dziś, 21- impreza w Branch. Jeśli chcesz to przyjdź, ja będę napewno. Buziaki// Blair", a tuż obok leżała jej wizytówka.

Ada Lauren

-Puka

Ada Lauren

-Chyba go nie ma- pomyślała i wyszła

Vibeke Kitching

puka.