Ziegfeld Theatre.

Camille Craven

Weszła do Ziegfeld i kupiła sobie bilet na Makbeta. Miała ochotę odrobinę się ukulturalnić. Usiadła w pierwszym rzędzie i sceptycznie przyglądała się grze aktorów. Kochała grać na scenie, wtedy czuła, że żyje, że jest kimś.
- Zły akcent, nie noo to nie tak! - krytykowała aktorów w myslach.

Camille Craven

Wyszła w połowie spektaklu, stukając głośno obcasami sześciocentymetrowych szpilek Jimmiego Choo. Kobiety posyłały jej zawistne spojrzenia, kurczowa sciskąjąc ręce swoich partneró, jakby chciały pokazać jej, że są już zajęci. Jakby Camille to cokolwiek obchodziło. Usmiechnęła się przepraszająco i wyszła. Przed teatrem poprawiła szybko makijaż i ruszyła do parku.