Pokój Blair

Audrey Rodriguez

[kurde. znowu za późno ;p]
- No cholera. Blair zasnęła.

Laura Reeves

-Niech spi- powiedziala, przykrywajac ja kocem.- A my walimy dalej!- powiedziala, dolewajac.

Audrey Rodriguez

- Puść jakąś dobrą muzyke - wzięła swój kieliszek, podniosła się z poduszke i znowu zaczęła wirować po pokoju podskakując przy tym jak mała dziewczynka i śmiejąc co chwilę.
- Wiruj ze mną! - krzyknęła w stronę Laury ciągle się śmiejąc.

Laura Reeves

Wlaczyla radio i wziela Audrey za rece.
-Ale sie cudownie czuje!-zasmiala sie.

Audrey Rodriguez

Zaczęła kręcić się w kółko razem z Laurą.
- Ja też, ja też - powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy - beztroskość jak na wakacjach! - krzyknęła po czym puściła Laurę, weszła na łóżko i zaczęla po nim skakać i śpiewać to co akurat leciało w radiu.
- Dolewaj jeszcze!

Laura Reeves

Zdrowo dolała wódki do obu kieliszkow, wypila duszkiem i dolaczyla do Audrey. Dawno nie czula sie tak szczesliwa. Pierwszy raz w zyciiu nie obchodzilo jej jak wyglada, tylko z kim jest i czy sie dobrze bawi. Pokochala te dwie dziewczyny.
Alkohol zbliza ludzi.

Audrey Rodriguez

Wypiła szybko, zeskoczyła z łóżka, wzięla szczotke z toaletki Blair i zaczęła do niej śpiewać tańcząć rock'n'drolla.
- To jest życie! - przerwała śpiew, albo i wycie, swoim okrzykiem radości. Po 5 min poczuła, ze musi się położyć więc padła na tą samą stertę poduszek co wcześniej i powiedziała cicho.
- Nie wiem czemu ale czuje się szczęśliwa.

Laura Reeves

Klapnela obok Audrey.
-Ja tez... i pijana- zasmiala sie.

Audrey Rodriguez

- No jakby nie było to troche - odpowiedziała chichocząc . Po chwili poczuła się wyjątkowo senna.
- Chyba coś mnie bierze....- wyszeptała po czym zasnęła.

Laura Reeves

Popatrzyla chwile, wczolgala sie pod wspolny koc z Blair, nie zapominajac o okryciu rowniez Audrey i takze usnela.

Laura Reeves

Ocknęła się z ogromnym bólem głowy.
Uśmiechnęła sie na wspomnienie wczorajszego wieczoru i poszła do swojego pokoju.

Audrey Rodriguez

Obudziła się i rozglądnęła się po pokoju. Laury nie było, a Blair jeszcze spała.
- No to na mnie pora - powiedziała po czym wstała i zatoczyła się. Nie, nie była już pijana. Poczuła ból głowy.
- Fuck - szepnęła po czym poszła do swojego pokoju.

Blair Lagerfeld

-O fuck... juz wieczór??- wstała i przetarła oczy z niedowierzaniem... - chyba nieźle mnie wczoraj wzięło, teraz mogę znowu balowac całą noc, jestem totalnie wyspana- uśmiechnęła się i szybko pognała do szafy zakładając pierwsze lepsze ciuchy. POpatrzyła w lustro- Hmmm nieźle- Zostawiając bałagan wyszła z pokoju w poszukiwaniu znajomych.

Blair Lagerfeld

Zaczął sie rok szkolny, a ona ani razu nie odwiedziła budynku szkoły- Chyba trzeba to zmienić- pomyślała i obiecała sobię, ze jutro tam sie wybierze choćby na jedną lekcję. Wyrzuciła wszystkie rzeczy z szafy- Dziś impreza w Branch, w co sie ubiorę??- dobrze wiedziala w co, a mianowicie w sukienkę, którą uszył specjalnie dla niej sam Dior...- Nieważne, taeraz muszę sie w coś ubrać... jeansy Seven + czarna bluzeczka Mango = SEXY - uśmiechnęła się do siebie i zaczęła sie ubierać -Chyba trzeba trochę sie rozluźnić- stwierdziła i poólożyła siena łóżku.

Ada Lauren

- puka