Pokój Blair

Blair Lagerfeld

- Włazić- powiedziała z uśmiechem

Ada Lauren

- Hejka co u ciebie? I sorry że nie przyszłam na twoja imprezke ale nie mogłam

Blair Lagerfeld

-Oh siema- naprawdę sie uiśieszyła i szybko podbiegła pocałować Adę w policzek- Impreza?- zdziwiła sie- Ah tak... no cóż... nie wiele pamietam już... zbyt szybko zasnęłam hah, ale było fajnie, żałuj- puściła oczko- Siadaj!- pokazała na łóżko

Ada Lauren

Usiadła- wiesz postanowiłam nauczyć się grać na gitarze

Blair Lagerfeld

-Gitarze?- zapytała dosyć zdziwona, zawsze chciała grać na jakimś instrumencie, ale nie bardzo chciało jej sie uczyć- A jakiej?

Ada Lauren

- na razie zaczne od akustycznej w koncu jestem dopiero początkujaca zawsze chciałam na czymś grać a teraz wreszcie sie pozbierałam i postanowiłam grac

Blair Lagerfeld

-Fajnie, fajnie- uśmiechnęła sie- jak juz sienauczysz to i mnie naucz, a tak pozatym to dawno sienie widziałyśmy, co porabiałaś? Już jakiegoś przystojniaka spotkałaś?- puśliła oczko

Ada Lauren

- No troche rzeczywiście... Raz byłam na lekcji to dopiero coś a tak ogólnie to sklepy pare razy w klubach dzisiaj ta gitara raz byłam w parku. A jeżeli chodzi o chłopców to mało sie tu kręci więc za dużo okazji nie ma by jakiegos spodkać- usmiechneła się

Ada Lauren

-Wiesz musze spadać kiedy indziej pogadamy pa- pocałowała ją w policzek i wyszła

Blair Lagerfeld

-Ok. pa- przekręciła się na brzuch i wyjęła z za łóżka laptopa Apple- Chyba pora na kontakt z rodzinką- pomyślała i zaczęła czatować i szperać w necie.

Blair Lagerfeld

Znudzona wyszła zabierając swojego cudownego iPoda.

Blair Lagerfeld

Weszła i od razu rzuciła sie w stronę szafy. Wyrzucała jedną rzecz za drugą- O jest!- powiedziała i przytuliła bluzkę do siebie. To była pierwsza rzecz jaka zaprojektowała, ale nigdy w niej się jeszcze nie pokazała- To będzie świetna okazja- stwierdziła i zamierzyła top. Zdecydowanie wyglądała bosko- Sukienka od Diora nie dorównuje do pięt mojej bluzce- zaśmiała się i jeszcze raz z niedowierzaniem spojrzała w lustro.

Zdjęła bluzkę i założyła tą, która nosiła dotychczas. Znowu wyszła.

Blair Lagerfeld

-No to Nate się zdziwi- zaśmiała się. Zrzuciła ubranie i pobiegła do wanny, by zrelaksować się przed imprezą.
----Po 30 min----
Wyszła z wanny owinięta błękitnym ręcznikiem, założyła kaszmirowe kapcie Portolano. Zaczęła suszyć włosy wybierając przy tym jaką założy dziś biżuterię i obmyślając jak się umaluje. Po paru minutach stylizacji jej włosy wyglądały obłędnie. Przyszła pora na makijaż. Wyjęła z prawej, górnej szuflady toaletki sterty najnowszych kosmetyków Chanel, Dior etc. Dziś postanowiła postawić na kocie oczy i odrobinę błyszczyku w kolorze chłodnego różu. Założyła bluzkę własnego projektu i spodnie D&G. Wyjęła ze szkatułki sznur perełek i ozdobiła nimi swoją szyję- Jeszcze tylko buty, ale które by tu wybrać??- spojrzała na dziesiątki butów- Prada jak zawsze, czarne rozmiar 39- uśmiechnęła się do siebie. Przejrzała się w lustrze- Wow, ale laska- powiedziała śmiejąc się- Jeszcze tylko jakaś ładna bransoletka np. CC Skye i kolczyki do kompletu i jestem gotowa- wzięła ze szkatułki oryginalną biżuterię, spryskała się perfumami Paris Hilton o zapachu świerzych kwiatów, wzięła torebkę i wyszła zadowolona z siebie. Za chwilę wzóciła się po gustowne, białe bolerko Burberry i znowu zamknęła drzwi kluczami z brelokiem D&G.

Blair Lagerfeld

Weszła, rzuciła z siebie ubranie i szybko wskoczyła pod kołdre. Chwilę później zasnęła.

Audrey Rodriguez

Zapukała do drzwi lecz nikt jej nie odpowiedział. Weszła cicho do pokoju, podeszła do łóżka Blair i spojrzała na nią. Spała w najlepsze.
- Uff...-pomyślała już uspokojona Audrey po czym wyszła.